Monika i Kasia były bohaterkami naszej akcji EKSPERT MAMISSIMY. Razem rok temu wydały książkę „UCZTA DLA DWOJGA” – o diecie dla kobiet w ciąży i mam 🙂 To ona była pretekstem do wywiadu o żywieniu w ogóle. W przepięknej aurze, na pikniku Kasia i Monika opowiedziały o swoich historiach, żywieniu w ogóle oraz poleciły rzeczy dla mam i akcesoria do jedzenia – cały materiał przeczytacie TUTAJ
Przez ostatni miesiąc mogliście zadać pytania dotyczące diety maluszka i mamy, zdrowego odżywiania w ciąży – oto i one i odpowiedzi na nie :)!
1. Jak odzwyczaić malucha od cukru :)? czy to w ogóle możliwe ?
MONIKA: Z pierwszym dzieckiem jest najłatwiej, bo wystarczy go …nie przyzwyczaić do cukru 🙂 niestety potem pojawia się przedszkole, imprezy urodzinowe w salach zabaw i tu leży pies pogrzebany. W takich sytuacjach lepiej nie walczyć, bo odwróci się to tylko przeciwko nam. Ale dziecko przyzwyczajone do braku cukru lub jego małej ilości będzie chętniej jeść naturalnie słodkie rzeczy takie jak owoce.
KASIA:Zdecydowanie łatwiej jest nie przyzwyczajać malucha do cukru! 🙂
Nie jestem zwolenniczką stosowania zamienników cukru, naturalnych słodzików, miodu itd zamiast cukru. Uważam, że powinno się polubić inne smaki. Nie daję Tadziowi bananów, mimo licznych pokus i zachęt sąsiadek i niani, bo wiem, że słodki smak zawsze będzie lubił. Teraz (Tadzik ma 10 miesięcy) jest moment na naukę innych smaków. Ostatnio wzruszyłam się, dy zjadł zupę z brukselką i groszkiem, która moim skromnym zdaniem bez soli i masła których Tadzik nie je, była delikatnie mówiąc niesmaczna.
2. Co najlepiej wybrać jako pierwszy stały posiłek dla malucha? i
kiedy najlepiej to zrobić?
KASIA: Po 6 miesiącach karmienia mlekiem podajemy dzieciom inne produkty. Ja zaczynałam od gotowanych ziemniaków, kalafiora, brokuła, potem marchewka i dynia – bo są słodsze i nie chciałam właśnie rozbudzać zamiłowania do słodkiego smaku (każdy nowy produkt wprowadzany był co 3-4 dni, obserwowałam reakcję i sprawdzałam czy nie ma alergii). Po tych warzywach, podałam chłopcom tarte jabłuszko, potem łączyłam je z kaszą jaglaną.
MONIKA: Z każdym dzieckiem jest inaczej. Niektóre długo będą dławiły się większymi kawałkami pokarmu inne same będą się go domagały. Ja zaczynałam od miękkich owoców , takich, które dziecko mogło samo wziąć do ręki i odgryźć ( arbuz, morele,truskawki, banany). Hitem w przypadku Jagody i Józka okazały się też…szparagi. Jagoda młode i świeże potrafiła jeść nawet na surowo.
3. Co z zachciankami mam w ciąży. Czy jeśli masz ochotę jeść
ciągle rzodkiewki albo ciasto drożdżowe to powinniśmy temu ulegać
:)?
MONIKA: Jeżeli masz ochotę jeść ciągle rzodkiewki to pół biedy, bo dostarczysz sobie w związku z tym np. siarki, którą ciężko znaleźć w innych pokarmach, a także potas, wapń, fosfor, magnez… Z ciastem dróżdżowym bym uważała, bo jedyne co można stwierdzić z całą pewnością to to, że ma dużo kalorii, duuuuużó więcej nic rzodkiewki. Poza tym czy jeżeli będziesz miała ochotę na wódkę albo papierosa to również ulegniesz takiej pokusie? To wyjątkowy okres. Powinnyśmy mieć świadomość, że wszystko co w siebie „wrzucamy” ma wpływ na nasze dziecko. Ale… od dwóch kromek chałki z masłem na drugie śniadanie na pewno nic sie nie stanie. Pod warunkiem ze to będą dwie kromki, a nie dwie całe chałki…
KASIA:Nie mam nic przeciwko rzodkiewkom i domowemu drożdżowemu ciastu (tu już myślałabym o wielkości porcji). Apeluję o włączenie rozsądku. Jeżeli mamy ochotę na coś co nie szkodzi nam i dziecku (i nie będziemy sobie pluły w brodę, gdy po porodzie zostanie nam 20 kg do zrzucenia) – to jedzmy to. Jeżeli mam ochotę na frytki albo pączki, zjedzmy najpierw wartościowy posiłek, a potem kilka frytek, które same upieczemy w piekarniku, albo 1/4 pączka.
4. Wasz sposób na poranne nudności?
MONIKA: Ja musiałam jak naszybciej zjeść coś lekkiego. Chociaż odrobinę. Kromkę razowego pieczywa z serkiem, banana itp.
KASIA:Przede wszystkim coś do jedzenia natychmiast po wstaniu. Kanapki przygotowane przez męża, słone paluszki czy wafle kukurydziane przy łóżku. Skuteczny był też napar z imbiru. W ciąży z Tadziem NIC nie pomagało, Maciek śmiał się, że najpierw mam poranne mdłości, a przez resztę dnia po prostu wymiotuję.
5. Maluch chce jeść tylko mięso, albo tylko pomidory, albo tylko
jajka – ulec czy jednak zmuszać do innych rzeczy?
KASIA:Nie powinno się zmuszać dzieci do jedzenia, przynajmniej w sposób bezpośredni 🙂 Uważam, że warto jest jednak proponować inne rzeczy, co kilka dni lub tygodni, proponować w różnej formie, pokazywać, że my też jemy. Często właśnie mówienie w formie zabawy „Nie jedz tego, to dla mamusi” przynosi u dzieci o wiele lepsze skutki. Dzieci bawiąc się, przekomarzając skłonne są jeść to, czego normalnie by nie zjadły.
MONIKA:Ja nie zmuszam. Mój najmłodszy syn jest niejadkiem. Wciskaniem jedzenia nic nie zwojujemy, jeszcze bardziej zniechęcimy malucha. Faza u Józka na jeden produkt to norma. Starsza córka też słabo jadła, dlatego zaczęłam kombinować w kuchni. Teraz je bardzo ładnie. wyrosła z tego.
6. W ciąży nie jadłam żadnych tłustych, kalorycznych potraw.
Odżywiałam się głównie owocami, warzywami i kaszami. Mimo
wszystko bardzo przytyłam czy popełniłam jakiś błąd :)?
MONIKA: Kasiu??? Ja nie mam pojęcia jak odpowiadać na takie pytania 🙁 ok hormony potrafią nieźle nawywijać, ale czy to tylko ich zasługa?
KASIA:Metabolizm w ciąży bardzo się zmienia, każda kobieta reaguje inaczej. Znam przypadki kobiet, które z kolei jadły, jadły i nie przybierały. Warto jest się zastanowić z dietetykiem jak dokładnie wyglądał ten jadłospis przed kolejną ciążą, a teraz warto pozbyć się tych kilogramów, żeby nasz organizm mógł działać normalnie.
7. Wieczorne objadanie się w ciąży – napady głodu w nocy – czy
ulegać czy jednak powstrzymywać się ?
MONIKA: Jeść regularnie w ciągu dnia! Te napady są często związane z tym, że za mało, albo nieregularnie jadłyśmy w ciągu dnia. Gdy budzisz się w nocy głodna, wypij szklankę letniej wody, a rano jak najszybciej przygotuj posiłek na śniadanie. Konkretny. Np. Kaszę, która daje poczucie sytości. Ja jadłam czasami na śniadanie prawie obiad, tak byłam głodna, ale za to jadłam mniejszą kolację. Latwiej to zrobić nie będąc w ciązy, tylko przed, ale ten ” zegarek metaboliczny” naprawdę dość łatwo udaje się przestawić. wystarczy dosłownie kilka dni!
KASIA: Proponuję jeść częściej w ciągu dnia, jeżeli jesteśmy głodne wieczorami jedzmy, ale nie za dużo i nie tłusto. Gospodarka hormonalna się zmienia, może dochodzić do obniżenia poziomu cukru we krwi, co nie jest dobre dla nas i dla malucha, więc jeśli jesteśmy głodne, to oczywiście trochę należy zjeść, ale jeżeli to większy i bardziej długotrwały problem, to warto rozważyć jego przyczynę. Spisuj przez kilka dni co jesz, może okaże się, że w ciągu dnia jednak jesz niewiele.
Dziękujemy za odpowiedzi :)!
Zdjęcia: Kaśka Marcinkiewicz / projektmatka.pl