Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie pierwsze promienie wiosennego słońca są sygnałem do rozpoczęcia generalnych porządków. Zaczynam od swojej szafy oraz łazienki i ruchem konika szachowego docieram do pokoju dzieci. Oczywiście na tym nie kończę… na deser zostawiam sobie wiecznie zagracony samochód i własną torebkę! Poniżej opisze Wam kilka moich patentów i przedstawię pomocników 🙂
Na pierwszy ogień idzie pokój dzieci. Po jesiennym okresie chorobowym oraz grudniowym szaleństwie prezentowym mamy mnóstwo przedmiotów, dla których należy znaleźć miejsce. Teraz, gdy pogoda jest coraz ładniejsza, więcej czasu będziemy spędzali na świeżym powietrzu, ale dobre i sprawdzone zabawki, muszą przetrwać ten czas i mieć swoje miejsce w pokoju.
Sprzątanie zaczynam od półek z książkami. Dużo czytamy, a książki zawsze są trafionym prezentem. Niestety, w związku z tym, musimy raz na jakiś czas przejrzeć te przeczytane i zdecydować czy będziemy do nich wracać czy podarujemy je zaprzyjaźnionym rodzinom. Jeśli nie ma chętnych, a książki są w bardzo dobrej kondycji, zanosimy je do szkolnej biblioteki. Pani bibliotekarka zawsze jest zachwycona takim podarunkiem, a my mamy czyste sumienie, że książki będą służyć innym. Dzięki temu robimy miejsce na nowe pozycje, a niejednokrotnie odkrywamy tytuły, które jakoś nam umknęły 😉
Zaraz po książkach przystępuję do wyrzucanie wszystkiego co jest niekompletne lub zniszczone. Pozbywam się również resztek plasteliny, ciastoliny, elementów zabawek, których już dawno nie mamy oraz wszystkich wyrysowanych „ogryzków” kredek i ołówków. Zazwyczaj jest tego cały worek, co jest przerażające. Najgorsze są takie małe, plastikowe zabaweczki z jajek, kulek czy innych źródeł. Zabawa na 2 minuty a tony plastiku zaśmiecają nasze środowisko.
Następnie, wspólnie z dziećmi, zastanawiamy się, które zabawki nie są nam już potrzebne, z których wyrośli i są gotowi się z nimi rozstać 😉 Jeśli są w bardzo dobrym stanie, to czyścimy je i oddajemy znajomym lub zaprzyjaźnionej, potrzebującej rodzinie.
Po tych zabiegach, pokój już wygląda inaczej – jest więcej miejsca i łatwiej nad wszystkim zapanować. Na pozostałe zabawki proponuję dzieciakom kosze i organizery. Sami chętnie je wybierają a potem układają w nich swoje skarby.
Na większe zabawki, pluszaki i piłki idealne są duże kosze i pojemniki.
Na przykład ten, polskiej marki Fabliek – link to kosza podaję tu:(klik). Pojemny, bardzo porządnie wykonany i z naturalnych włókien.
Wspaniałą ofertę koszy do przechowywania posiada marka słynąca z doskonałej jakości dywanów do prania w pralce Lorena Canals. Link do koszy tej firmy podaję tu:(klik).
Kolejną propozycją dużego kosza jest ten od Meri Meri. Występuje w dwóch kolorach i jest absolutnie zachwycający. Podaję link tu:(klik)
Każdemu przedszkolakowi spodoba się zamykane pudełko, skrzynia marki 3 Sprouts – zabawne wizerunki zwierząt rozweselą każdy pokój i będą bardzo ciekawym dodatkiem. Link do pudełek podaję tu:(klik)
Kosze marki Elodie Details są ogromne i pomieszczą naprawdę wiele. Są bardzo dobrej jakości, wykonane z grubego płótna, z wygodnymi do przenoszenia rączkami. Link tu:(kilk).
Done by Deer również oferuje najrozmaitsze modele koszy ułatwiających organizację zabawek i akcesoriów. Link:(klik).
Jeśli nie macie w pokojach zbyt dużo miejsca, bardzo fajnym rozwiązaniem jest pojemnik, który jednocześnie jest pufą. Taki pomysł 2 w 1 zaoszczędzi miejsca w pokoju, będzie piękną ozdobą i wielofunkcyjnym meblem.
Taki mały puf z pojemnikiem będzie idealnym siedziskiem oraz miejscem odpoczynku i zabawy.
Jak już sprawę dużych zabawek mamy załatwioną, przychodzi czas na drobiazgi i mniejsze gabaryty. Płyty CD, DVD, małe książeczki, kredki, niewielkie zabawki a nawet kolekcje zabawek. To wszystko powinno mieć swoje miejsce. Idealne do tego są pojemniki, które możemy położyć na biurku, komodzie, półce regału czy w szafie i szufladzie. Poniżej kilka propozycji 🙂
Pudełeczko Childhome idealne na przykład na płyty i małe książeczki. Link tu:(klik)
Pojemnik marki Bamboom, który możemy zawiesić na szafie czy ścianie. Link tu:(klik)
Organizery marki Done by Deer. Wszystkie dostępne kolory tu (klik)
Miękkie pojemniki marki Childhome można dowolnie aranżować, są minimalistyczne i super wpasują się w skandynawski styl wnętrza. Link tu:(klik)
I na koniec kilka rewolucyjnych rozwiązań, które wcale nie są takie oczywiste.
Co powiecie na to żeby po zabawie wszystko wrzucić do jednego wora? Może trochę się to kłóci z myślą przewodnią tego posta 😉 ale jeśli bawimy się klockami lego albo innymi klockami to fajnie jest to wszystko po prostu zamknąć w jednym miejscu. Takie właśnie są worki Play and Go. To jednocześnie mata do zabawy i pojemnik to przechowywania. Bardzo sprytne!
Jeśli brakuje Wam już miejsca w szafach, dlaczego nie przechowywać rzeczy na drzwiach…z pomocą przybywa organizer marki 3 Sprouts 😉 Do wyboru macie lamę, żyrafę i misia.
Dla estetów proponujemy zestawy walizek. Tak walizek, zamiast pudełek. To tu Wasze pociechy schowają swoje skarby, a w razie potrzeby chwycą je w rękę i mogą już ruszać w świat 🙂
Na koniec taki nietypowy stojak na książki. Śliczna ozdoba pokoiku i wygodny „regał”, gdzie dziecko może trzymać swoje ukochane bajki i opowiadania.
Jeśli spodobał Ci się ten wpis, będzie na bardzo miło jeśli podzielisz się nim w mediach społecznościowych.
Dziękujemy i miłego sprzątania!